niedziela, 20 sierpnia 2017

Różne Drogi prowadzą do Boga



Wróciłam.


Pielgrzymka Młodzieży Różnych Dróg, Kultur i Rodzin to miejsce, gdzie dzieją się cuda. Cud chrztu podczas burzy, wichury i piorunów. 


Cud nawrócenia księdza, który od trzynastu lat pełni posługę kapłańską. Cud Adoracji. Cud wspólnoty. 


Cud pierwszej Komunii Świętej.



Cud obecności Ducha Świętego, który przychodził w lekkim powiewie wśród upałów. Cud gościnności. 


Cud ślubu. 



Cuda Roztocza, którym podążaliśmy na Jasną Górę. Cud rozmów. Cud przemiany. Cud porannej jajecznicy. Cud drewnianych kościółków. 

Cud spowiedzi. Cud konferencji. Cud podejmowania decyzji. Cud chaszczy i bagien, w które wpadliśmy. Cud drogi leśnej. Cud trasy asfaltowej. Cud zwartej kolumny. Cud rozproszenia. Cud skupienia. Cud Różańca. Cud Koronki do Miłosierdzia Bożego. Cud przezwyciężenia ciężkiej choroby. Cud śpiewu. Cud ciszy. Cud akceptacji. Cud Mszy Świętej.


Zaniosłam na Jasną Górę wiele intencji, a podczas drogi otrzymałam wiele łaski i wracam z owocem postanowienia wstąpienia na Drogę.


Dziwnie te drogi mnie prowadziły na pielgrzymce. Piękne konferencje dawały do myślenia, adoracje wyciszały, śpiewy wznosiły do nieba i mimo to poszłam w złym kierunku. Oddaliłam się od Pana Boga, ale to oddalenie wypchnęło mnie z pychy. Myślałam, że po dwóch latach od nawrócenia jestem silna, mam serce przy Jezusie, oddałam Mu całe życie, zawierzyłam się Maryi, przyjmując Szkaplerz, który miał mnie chronić przed błądzeniem.
I upadłam. Nie dałam rady.

Szpak, nasz ksiądz, mówił przecież: „Myśl prowadzi do grzechu. By się ustrzec tego, natychmiast, gdy tylko pojawi się pokusa, trzeba odwrócić od niej wzrok".
Ja nie odwróciłam.
Ale ten grzech, który mnie przygniótł paradoksalnie przyczynił się do tego, że jeszcze bardziej zbliżyłam się do Boga. Wiem już, że jestem słaba i muszę się bardzo pilnować. Dlatego chcę wstąpić na Drogę, chcę być blisko, chcę mieć z Nim stały kontakt. Chcę się Nim otaczać. Oddawać Mu serce, a po każdym upadku zbliżać się do Niego jeszcze bardziej.

Wszystko to zaniosłam i zostawiłam u Matki.
Ciebie też.

Dziękuję za tę pielgrzymkę Panu Bogu. Tam jest mój dom.







 Te piękne zdjęcia to dzieła sztuki wykonane przez Gabrysię Mruszczak.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz