sobota, 20 maja 2017

Alfred



Aniele Boży, Stróżu mój,
Ty zawsze przy mnie stój,
rano, wieczór, we dnie, w nocy,
bądź mi zawsze ku pomocy,
strzeż duszy, ciała mego
i zaprowadź mnie do żywota wiecznego
Amen.

Kiedyś rozmawiałam z pewnym księdzem, który mnie zapytał, jak ma na imię mój Anioł Stróż. Zdziwiło mnie to pytanie, bo skąd mam znać Jego imię?
- No to jak z Nim rozmawiasz-spytał ksiądz?
To mnie zastanowiło. Szukałam długo imienia dla mojego Stróża, ale nic mi nie pasowało. Po jakimś czasie zapomniałam o tej rozmowie, a mój Anioł nadal pozostawał bezimienny.

Dnia pewnego, a raczej pewnej nocy, przyśniło mi się imię, całe fioletowe, w świetlnej poświacie, napisane grubaśną czcionką o miękkich kształtach. No i już wiedziałam.

Alfred.

Zajrzałam do słownika imion, bo jako polonistka lubię znać etymologię ważnych słów. Okazuje się, że Alfred to imię pochodzenia germańskiego, które oznacza tego, który udziela dobrych rad. Czyż mogło by się mojemu Aniołowi trafić lepsze imię?

Lubię z Nim rozmawiać, gdy jest mi źle, leżąc, wyobrażam sobie, że otula mnie swymi ogromnymi puchowymi skrzydłami. Wiem, że anioły nie mają skrzydeł, nie mają też ciała, ale, gdy się ukazują ludziom, przyjmują ludzką postać. Tak jest łatwiej.

Nie wiem jak wygląda Alfred, nigdy nie próbowałam Go sobie wizualizować. Nie zawsze czuję, że jest przy mnie, ale, gdy trzeba interweniować, to czasami poczuję trzepnięcie w skrzydłem w ucho- ku opamiętaniu.

A Wy zastanawiacie się nas Waszymi Aniołami?

Ksiądz Jan Twardowski dużo myślał o Aniele Stróżu i swe pytania, jak na Poetę przystało zawarł w jednym z moich ulubionych wierszy:

„Anioł poważny i niepoważne pytania"
[źródło zdjęcia]

Czy zostałeś aniołem dopiero po dłuższym namyśle
czy zamiast palca serdecznego masz tylko wskazujący
czy spowiadasz tylko z grzechów ciężkich bo lekkie
trudno udźwignąć
czy klaszczesz w dłonie patrząc na konanie
jak na sytuację przed bramkową
czy nigdy nie płaczesz, żeby się nigdy nie uśmiechać
czy umiesz uważnie bez powodu słuchać
czy nie przytulasz się żeby odejść
czy nie tęsknisz za ciałem
za ludzkim uśmiechem
za dłońmi złożonymi w kominek
za ziębą co we wrześniu opuszcza ogrody
za źrebakiem zamykającym powieki
za chrząszczem o nogach żółtoczerwonych
za każdą sekundę zawsze ostatnią
za tym co nietrwałe i dlatego cenne


A na koniec zostawię Was z piękną modlitwą Ojca Pio:

Święty Aniele Stróżu mój,
który z Bożego nakazu czuwasz nade mną, abym nie poniósł szkody na duszy i ciele, bądź moim doradcą, abym nie zboczył z dobrej drogi życia, pomóż mi powstać, gdy upadnę, dodawaj odwagi. Proszę także, byś w porę podsuwał mi dobre myśli i pragnienia, których spełnienie będzie się podobało Bogu i przyniesie pożytek ludziom. Gdybym jednak okazywał lekceważenie względem Ciebie i Twoich starań o moje dobro, wstrząśnij mną, stań mi na drodze, bądź przeszkodą dla mnie. Proszę także, aby Twoja obecność była otuchą dla mnie, gdy przyjdzie godzina osamotnienia i śmierci. Czuwaj nade mną, aż doprowadzisz mnie przed oblicze Ojca Niebieskiego. Amen.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz