Mam na imię
Magdalena i jestem katoliczką.
Kocham książki i od
siedmiu lat prowadzę bloga - śmieciuszka, na którym 90 % tekstów to recenzje z
przeczytanych powieści, reportaży, bajek, poradników. Ostatnio jednak mało
czytam książek „świeckich", a pochłaniam te, które mogą mnie rozwinąć
duchowo. Poznaję żywoty świętych, czytam piękne modlitwy, świadectwa, rozważania, eseje i chcę się tym
wszystkim z Wami dzielić. To jeden z
powodów, dla których powstał ten blog.
Co tu znajdziecie?
Sama nie wiem. Wszystko to, co podszepnie mi Duch Święty. Chciałabym Was wciągnąć w tworzenie tej strony, więc jeśli chcecie się podzielić swoimi
świadectwami, modlitwami, wątpliwościami, uwielbieniem, zasłyszaną dobrą myślą
z rekolekcji, kazania to zapraszam. Będzie mi raźniej.
Najważniejszym
powodem powstania bloga jest zdanie rzucone we mnie przez jednego z paulinów,
który pracował nad moim uzdrowieniem. „Magdaleno-rzekł, gdy mu powiedziałam, że
nie wiem, co się ze mną dzieje, bo cały czas mam ochotę gadać o Panu Bogu-
ewangelizuj!". No to się wzięłam do roboty, a Duch Święty podrzucił mi ten
genialny pomysł z założeniem Flp 4, 13, bo nie chciałam zmieniać charakteru
mojego książkowego bloga (zapraszam, jeśli ktoś ciekawy do „Kącika z książkami"),
gdyż moi czytelnicy nie są przyzwyczajeni do rozważań religijnych.
Jak się zapewne
domyślacie cytat, który jest tytułem bloga, pochodzi z Pisma Świętego. Ten
jeden werset jest moim światłem w ciemnościach, prowadzi mnie od blisko dwóch
lat i uzupełniam go jeszcze drugim drogowskazem z Listu do Rzymian rozdział 8,
wers 31.
Jezus mówi: „Ja
jestem Drogą, Prawdą i Życiem", chciałabym, żebyście razem ze mną kroczyli
tą Drogą w Prawdzie, by otrzymać Życie wieczne, dlatego w adresie bloga są
„łuski z oczu", które spadły z oczu Szawła oraz z moich oczu.
Mam nadzieję, że będziecie mnie odwiedzać, a jeśli macie jakieś pomysły, zapraszam do komentowania.
Z Panem Bogiem.
Wspaniały Blog :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Zbyszku <3, zapraszam do zaglądania :)
UsuńStrasznie się cieszę...wiem to słowo nie pasuje, ale chyba najlepiej oddaje moje emocje :) ...tym bardziej że od jakiegoś czasu mam podobny "problem" - czytam, słucham, oglądam praktycznie tylko to co związane z wiarą katolicką - i nie mogę się nasycić.
OdpowiedzUsuńBędę tu często zaglądać. Życzę wielu natchnień Ducha Świętego!
Bardzo dziękuję Pani Beatko, zapraszam, postaram się posty umieszczać w weekendy, ale zapraszam również do współtworzenia, może będzie Pani chciała się z nami czymś podzielić :)
Usuń